Chcesz spalić tłuszcz? Zastanawiasz się jaka aktywność fizyczna będzie najbardziej efektywna? Oglądaj film!Zapisz się na wykład Mateusza: Jak naprawić hormon
ODCHUDZAJĄCY KOKTAJL, KTÓRY ROBI FURORĘ. SPALA TŁUSZCZ I ODCHUDZA. DOMOWY PRZEPIS Oto prosta domowa receptura na odchudzający napój, który: – przyspiesza metabolizm, – spala tłuszcz i – odchudza. Jest tani i zadziwiająco skuteczny. A składniki można kupić w każdym sklepie. Ten domowy spalacz tłuszczu, który przyspiesza metabolizm, spala tłuszcz i odchudza można zrobić w 5 minut. Te naturalne składniki na pewno każdy ma w swojej kuchni: 1. Cynamon, który przyspiesza metabolizm: – ma unikalną właściwość, działa jak insulina i – zmniejsza indeks glikemiczny wielu produktów. 2. Imbir, który rozgrzewa i poprawia trawienie: jest – przyprawą bardzo ciekawą, gdyż poprawia trawienie, metabolizm i – ma właściwości przeciwzapalne. 3. Cytryny, które przyspieszają metabolizm: – sok z cytryny zwiększa metabolizm i – jednocześnie ma właściwości alkalizujące. Ten napój odchudza, spala tłuszcz jak szalony i.. robi karierę w Internecie – przepis Składniki: – szklanka gorącej wody – łyżeczka świeżo startego korzenia imbiru – łyżeczka mielonego cynamonu (najlepiej cejlońskiego) – sok z połowy cytryny – łyżeczka prawdziwego miodu (może być mniej) Przygotowanie: Wszystkie składniki mieszamy w gorącej wodzie, lekko studzimy i dodajemy miód. Stosowanie: Pijemy powoli małymi łyczkami przed śniadaniem, obiadem i kolacją przez około 2 tygodnie. ŚWIĘTUJĘ przy okazji MÓJ MAŁY SUKCES – czyli jak schudłam bez diety. Mogę się wreszcie podzielić moim sukcesem i odkryciem (testowanym osobiście od jakiegoś czasu), czyli Ekstraktem Ziół na Odchudzanie, który (co potwierdzam) oczyszcza, spala tłuszcz, reguluje trawienie, likwiduje zaparcia i odchudza a poza tym co było dla mnie ważne ZMNIEJSZA APETYT NA SŁODYCZE . Ja dzięki temu ekstraktowi ziół odchudzających SCHUDŁAM PONAD 15 KG BEZ DIETY w niecałe 3 miesiące. I nie jest to reklama tylko moje odkrycie, z którego się cieszę i dzielę – gdy znajduję coś dobrego to uważam, że warto pokazać, nawet jeśli to jakiś produkt a nie domowy przepis. Warunek stosowania, żeby było skuteczne: trzeba przestrzegać zalecenia stosowania 3 x dziennie po łyżeczce na 30 minut przed głównymi posiłkami – jedyna niedogodność to systematyczność i konsekwencja. Bo jak to z ziołami, działają gdy się je konsekwentnie i systematycznie zażywa. Ale za to okazały się skuteczne… bo poza tym, że schudłam to jeszcze nie mam jojo !!! ARTYKUŁ POCHODZI Z: Jeśli podoba Ci się mój blog polub i udostępnij go innym. Sprawdź też inne wpisy na blogu. „...mogę podsumować moje odchudzanie. Minęły 3 miesiące. I mam SUPER REZULTAT ! W sumie w ciągu 3 miesięcy (i tydzień) schudłam… ponad 15 kg (a dokładniej SCHUDŁAM AŻ 15,2 kg!). Jak dla mnie to rewelacja!....>>>" ... sprawdź to ... i >>> zobacz więcej: #zdrowie #ciekawe #popularne #dlaczego #porady #kobieta #zdrowotne #przepisy #rady #metody #ciekawostki ... źródło:Przepisy źródło: Czy picie wody spala tłuszcz? Podczas picia wody metabolizm przyspiesza, ponieważ organizm musi ją wstępnie ogrzać. Ogrzanie jednego grama wody pozwala spalić jedną kalorię. Wypijając szklankę zimnej wody organizm spala aż około 10 kilokalorii bez żadnego wysiłku, a po spożyciu butelki wody możemy pozbyć się aż 50 kcal. fot. Adobe Stock Czasami sama dieta i aktywność fizyczna nie wystarczą, by zacząć tracić nadprogramowe kilogramy i spalić tkankę tłuszczową. Spalanie tłuszczu z boczków i brzucha wydaje się być najtrudniejszym zadaniem, dlatego warto wiedzieć, jak przyspieszyć spalanie tłuszczu. Spis treści: Regularne odżywianie Unikanie głodu Wspomaganie termogenezy Pół godziny ćwiczeń Spalacze tłuszczu Suplementy diety Właściwy trening 10 rad na aktywne spalanie tłuszczu Odżywiaj się regularnie Jedz 5 posiłków dziennie, co 3 godziny, zawsze o stałych porach. Badania wykazały, że osoby które dostarczają organizmowi 1100 kalorii dziennie w dwóch posiłkach, chudną wolniej, niż te, które tę samą ilość kalorii rozkładają na 4-5 posiłków. Pomiędzy posiłkami nie podjadaj – dozwolona jest tylko woda i herbata. Do diety warto włączyć składniki spalające tłuszcz, takie jak ostre przyprawy, zioła czy bromelinę (znajdziesz ją między innymi w ananasie). Uważaj na głód i kortyzol Jeżeli przez wiele godzin nie dostarczasz organizmowi energii, przestawia się on na tryb oszczędzania. Dostaje sygnał, że może mu nie wystarczyć energii, rozpoczyna więc magazynowanie paliwa w postaci tłuszczu. Poza tym, kiedy jesteś głodna, wydziela się kortyzol – hormon, który powoduje obniżenie zdolności organizmu do spalania tłuszczu. Pamiętaj, że spalanie tłuszczu to nie tylko trening. Oto dieta na spalanie tłuszczu, która pomoże ci szybko osiągnąć cel. Podkręć termogenezę Po zjedzeniu posiłku i po treningu w organizmie wytwarzane jest ciepło. Przyspiesza się bicie serca, podnosi się ciśnienie, organizm zużywa energię. Zjawisko to nazywa się termogenezą. Jeśli ją podkręcisz, szybciej spalisz tkankę tłuszczową. Jak to zrobić? Jedz białko – żeby je strawić, organizm musi wykonać dużo pracy. Ćwicz co najmniej przez 30 minut Nic nie przyczynia się do spalania tkanki tłuszczowej lepiej, niż ruch, dlatego ćwiczenia na spalanie tłuszczu to obowiązkowy element planu. Najlepsze są ćwiczenia aerobowe, długotrwałe i interwałowe, które angażują wiele mięśni – np. aerobik, jazda na rowerze, bieganie. Ważne jest, żeby trening trwał ponad 30 minut. Na początku mięśnie spalają glikogen, dopiero po 30 minutach zaczynają czerpać energię ze zmagazynowanego w ciele tłuszczu. Skorzystaj z fat burnerów Termogenezę nakręcają 2 hormony – noradrenalina i tyroksyna. Istnieją naturalne substancje, które mają podobne działanie. Termogenikami są synefryna i flawonoidy z owoców cytrusowych, EGCG (flawonoid zawarty w zielonej herbacie), kofeina, a także ekstrakty z imbiru, pieprzu tureckiego, kakao i malin. Wyciągi z tych składników są zawarte w suplementach, które legalnie można kupić w krajach Unii Europejskiej. Specjalistyczne suplementy diety Oprócz termogeników, możesz sięgnąć też po substancje, które ułatwiają spalanie tłuszczu, ale mają inne działanie. Najpopularniejsze z nich to: CLA (czyli sprzężony kwas linolowy) – pobudza geny do produkcji białek zaangażowanych w rozpad i spalanie tłuszczu. Jest także antyoksydantem i substancją pomocną w walce z cellulitem. L-karnityna – występuje naturalnie w organizmie. Bez niej niemożliwe jest spalanie tłuszczu, ponieważ wiąże kwasy tłuszczowe i transportuje je do mitochondriów, co warunkuje ich spalanie. Warto ją suplementować. HCA, czyli wyciąg z garcinia cambogia – hamuje przemianę węglowodanów w tłuszcze. Chroni mięśnie przed spalaniem, a także zmniejsza apetyt na słodycze. Co spala tłuszcz najszybciej? Oczywiście połączenie odpowiednich ćwiczeń z dietą bogatą w przyspieszacze spalania tłuszczu. Warto sięgać po kawę i kurkumę na odchudzanie. Spalaj tłuszcz, nie mięśnie Jeśli intensywnie ćwiczysz, a stosujesz niewłaściwą dietę, zamiast tłuszczu będziesz sukcesywnie spalać mięśnie. Aby temu zapobiec, 2 godziny przed treningiem zjedz posiłek. Posiłek przed treningiem powinien w 80% składać się z białka i w 20% z węglowodanów. Białko i węglowodany hamują rozpad mięśni podczas pracy. Podobny posiłek po treningu zjedz godzinę po wysiłku. fot. Adobe Stock Preparaty niewiadomego pochodzenia mogą zawierać związki niebezpieczne dla zdrowia np. efedrynę. Pobudzają one układ sercowo-naczyniowy i nerwowy, możesz więc po nich odczuwać niepokój. Jeśli masz kłopoty z układem krążenia, mogą spowodować nadciśnienie. Dlatego nigdy nie kupuj żadnych suplementów z niesprawdzonych źródeł. Jak przyspieszyć spalanie tłuszczu? 10 rad Pamiętaj, że nie istnieje coś takiego jak miejscowe spalanie tłuszczu, dlatego spalanie tłuszczu z brzucha - podobnie jak spalanie tłuszczu z innych partii ciała - jest możliwe tylko wtedy, gdy pracujesz nad całym ciałem. Aby spalanie tłuszczu było jeszcze szybsze i bardziej efektywne, każdego dnia staraj się przestrzegać również tych 10 zasad: Pamiętaj o śniadaniu. Pierwszy posiłek działa jak paliwo - pobudza układ trawienny. Nie wychodź więc bez śniadania! Trochę ruchu przed południem - wystarczy 20 minut aktywności z rana, by pobudzić spalanie. Fokus na odrobinę kofeiny - zdaniem ekspertów małe espresso pobudza spalanie tłuszczu nawet wtedy, gdy siedzisz przy biurku. Co godzinę funduj sobie przerwę - wystarczy, byś wstała na 5 minut od biurka. Po drodze rozciągnij mięśnie karku, stojąc przy biurku rozciągnij mięśnie nóg. Zaplanuj swój obiad - unikaj jedzenia na mieście i stawiaj na produkty pełnoziarniste, z których trawieniem organizm musi się trochę namęczyć. Spalisz więcej kalorii, a i dłużej będziesz syta. Stawiaj na zimne napoje - im niższa temperatura napojów, tym lepiej, bowiem organizm musi się namęczyć z ich ogrzaniem - zużywasz wtedy więcej energii, a co za tym idzie, spalasz kalorie. Wybieraj trening cardio. To recepta na przyspieszenie spalania tłuszczu. Trening kardio + ćwiczenia interwałowe to klucz do sukcesu. Szybki bit - w czasie treningu zamiast melodii o miłości wybieraj znacznie szybsze rytmy. Dzięki temu będziesz ćwiczyć w szybszym tempie. Wybierz spacer -jeszcze kilkadziesiąt minut po intensywnych ćwiczeniach organizm pracuje na najwyższych obrotach. To oznacza, że nawet w czasie zwykłego marszu spalanie może osiągnąć taki poziom, jak w trakcie biegania! Wysypiaj się! W czasie snu organizm regeneruje się po całym, aktywnym dniu. Pilnuj, by w czasie doby mieć przynajmniej 7 godzin na sen. Najbardziej zależy ci na spaleniu tłuszczu z okolic brzucha? Dowiedz się jak spalić tłuszcz z brzucha sprawdzonymi metodami. Wzmocnij efekty diety ćwiczeniami! Na znajdziesz modne zestawy sportowe w promocyjnych cenach. Zobacz na przykład legginsy sportowe. Artykuł został pierwotnie opublikowany Czytaj więcej o spalaniu tłuszczu: Ćwiczenia na płaski brzuch - efekt w 7 dniKoktajl po treningu, który przyspiesza metabolizm - przepisyIle kalorii spalamy dziennie? Oblicz swoją całkowitą przemianę materii Jak jednocześnie budować mięśnie i spalać tłuszcz? Co się najpierw spala tłuszcz czy mięśnie? Kiedy go zabraknie dochodzi do hipoglikemii ze skutkami opisanymi wyżej. Potem organizm spala tłuszcze. Najpierw z mięśni szkieletowych ( czyli to wszystko co nami wisi i się nie podoba ) a następnie z tłuszcz z narządów wewnętrznych. Prędzej czy później okres redukcji czeka każdą osobę, która rozpoczęła przygodę z siłownią. A z redukcją związany jest temat spalaczy tłuszczu! Naprawdę są tak skuteczne czy to tylko marketing? W tym artykule przedstawię wszystkie niezbędne informacje, które pomogą Ci odpowiedzieć na pytanie: Czy warto kupić spalacz tłuszczu ?Czym właściwie jest typowy spalacz tłuszczu ?Nie da się ukryć, że suplementy diety mające na celu pomóc zredukować tkankę tłuszczową znajdują się na szczycie najczęściej sprzedawanych. Każdy chciałby w jak najszybszym tempie wyrzeźbić swoje ciało lub po prostu zrzucić zbędne kilogramy. „Magiczne tabletki na odchudzanie”, które sprawią, że cały tłuszcz stopnieje jak lody na słońcu!”, „Uczynią z Ciebie prawdziwą świątynie ciała!” Takie hasła często możemy tłuszczu są niczym innym jak specjalnie dobranymi, w odpowiedniej ilości składnikami. Są to przeróżne związki chemiczne, substancje aktywne, stymulanty, których połączenie ma spowodować synergię pomiędzy nimi. Można je uzyskać w laboratoriach, ale spora część występuje naturalnie w postaci – jedyny tak kompleksowy spalacz tłuszczuSpalaczem tłuszczu, którego kompleksowość działania warto wyjątkowo podkreślić jest Redin – absolutny hit w kategorii suplementów na odchudzanie. Pomaga na każdym etapie redukcji jednocześnie maksymalnie podkręcając spalanie i metabolizm tłuszczu. Co więcej, jego skład w dużej mierze oparty jest o naturalne ekstrakty roślinne o wysokich stopniach – spalacz tłuszczuWYSOKIEJ KLASY SPALACZ TŁUSZCZU O KOMPLEKSOWYM DZIAŁANIU20 STARANNIE WYSELEKCJONOWANYCH SUBSTANCJI AKTYWNYCH (W TYM WIELE NATURALNEGO POCHODZENIA)PRODUKT WSPOMAGAJĄCY REDUKCJĘPOBUDZA I DODAJE ENERGII Na jakiej zasadzie działają termogeniki?Nazwa „spalacze tłuszczu” wśród suplementów diety mających na celu ułatwienie utraty tkanki tłuszczowej nie wzięła się z nikąd. Termogeniki w nich zawarte, czyli takie substancje jak: guarana, kofeina, CLA, synefryna, efedryna wzmagają produkcję ciepła, a z tym wiążę się spalanie kalorii. Organizm pozyskuje energię (ATP) nie tylko z takich składników jak aminokwasy, tłuszcze lub cukry. Istnieje możliwość pozyskania energii w formie ciepła poprzez wzmożony proces termogenezy. Czym on jest?Termogeneza to nic innego jak szereg procesów metabolicznych, dzięki którym nasz organizm może utrzymać prawidłową stałą temperaturę, a czasem nawet ją podwyższyć. Dokładniej mówiąc organizm spala wszelkie substancje wysokoenergetyczne wymienione powyżej. Powoduje to, iż tkanka tłuszczowa w Twoim ciele ulega rozpadowi. Jednak podwyższona temperatura to nie jedyna zaleta substancji termogenicznych. Po ich spożyciu odczuwa się ogromne pobudzenie. Przyśpieszona akcja serca wywołuje zwiększoną wydolność organizmu oraz jego wytrzymałość. Następuję dużo szybsza przemiana materii. W mniejszym stopniu odczuwa się zmęczenie. Umożliwia to dłuższe i intensywniejsze treningi. Efekt końcowy jest taki, że spalamy dużo więcej kalorii niż tym miejscu warto jeszcze wspomnieć o procesie lipolizy, który polega na spalaniu tłuszczów znajdujących się w komórkach tłuszczowych. Proces przebiega głównie dzięki hormonom nadnercza: adrenaliny oraz noradrenaliny. Powodują one dużo intensywniejsze przemiany energetyczne w komórkach tłuszczowych. Konsekwencją tego jest uwolnienie dużych pokładów energii cieplnej, podwyższającej temperaturę ciała oraz energii chemicznej niezbędnej dla poprawnego funkcjonowania także nasz Ranking spalaczy tłuszczuJaki spalacz tłuszczu kupić? Jakie są typowe błędy podczas ich stosowania ?Spalacz tłuszczu to taki sam suplement diety jak cała reszta. Każdy organizm jest inny i nie ma produktu, który zawsze będzie skuteczny dla wszystkich. Na jedną osobę będzie działał lepiej, a na drugą gorzej. Do sprawy trzeba podejść indywidualnie i nie koniecznie słuchać rad znajomych, którzy polecają konkretną markę. Jeśli zdecydujesz się na zakup spalacza tłuszczu, musisz rozważyć takie parametry jak:Staż na siłowni: Nie ma sensu rzucać się na spalacz tłuszczu z wysokiej półki jeśli dopiero zaczynasz swoją przygodę z kulturystyką. Lepiej zacząć od słabszych produtków z niższej półki i stopniowo dochodzić do prawdziwych hardkorów, aby poznać które substancje skutecznie na nas działają i w pełni wykorzystać potencjał jaki nam dają. W innym przypadku jeśli sięgniemy po niego za szybko może to się skończyć tym, iż podczas następnej redukcji po zakupie jakiegoś hardkorowego spalacza z wyższej półki w ogóle nie będzie na Ciebie działał. W skrócie zmniejszy i spowolni to efekty jakie moglibyśmy organizmu na stymulanty: Każdy organizm lepiej lub gorzej toleruje niektóre substancje. Jeden spalacz tłuszczu może kogoś „wyrywać z butów” oraz dawać niesamowity zastrzyk energii. Natomiast ten sam produkt na drugiej osobie nie zrobi specjalnego wrażenia i uzna go za bubel. Jeśli pijesz kawę z rana i daję Ci porządnego kopa to znaczy, iż twoja tolerancja nie jest zbyt wysoka. Nie ma konkretnego sposobu na jej określenie to jest sprawa ściśle indywidualna, ponieważ nikt nie zna Twojego organizmu lepiej niż Ty. Pamiętaj, że im większą ilość stymulantów przyjmujesz tym szybciej się do nich przyzwyczajasz, a twoja tolerancja na nie z sercem, ciśnieniem, krążeniem: Zdecydowanie najważniejszy podpunkt. Musimy być pewni, że nie mamy żadnych problemów z sercem, ciśnieniem krwi oraz nie jesteśmy uczuleni na żaden składnik znajdujący się w spalaczach. Jeśli decydujesz się na zakup suplementu pełnego stymulantów, które zwiększają akcję serca to nie ma tu żadnego marginesu na popełnienie błędu wynikającego z niewiedzy. W innym przypadku może wystąpić arytmia lub kłucie serca, duże nadciśnienie, nieustępujące bóle głowy i inne poważne konsekwencje. Nie można bagatelizować żadnych problemów zdrowotnych, zdrowie jest najważniejsze!Kiedy stosować spalacze tłuszczu?Nagannym błędem z jakim można się spotkać jest stosowanie spalacza już na samym początku redukcji. Wykorzystaj potencjał swojego organizmu i przez pierwsze miesiące redukcji (lub tygodni w zależności ile trwa redukcja) po prostu ich nie stosuj. Rozkręć metabolizm spożywaniem regularnych posiłków oraz sesjami cardio. Dopiero, kiedy już wypalisz odpowiednią ilość tkanki tłuszczowej, a organizm będzie potrzebował dodatkowego kopa, to wtedy jest dobry moment, aby zakupić spalacz tłuszczu. W ten sposób zmaksymalizujesz efekty na 100%, a organizm zmęczony redukcją dostanie niesamowity zastrzyk energii!Dieta jest kluczem do wymarzonej sylwetkiNiestety, ale same tabletki odchudzające nic nie zrobią. Solidna dieta, ciężkie treningi oraz sesje cardio – tylko w ten sposób osiągniesz upragniony efekt. Kupienie spalacza nie oznacza jedzenia co się chce oraz ile się chce. Takie myślenie może doprowadzić do tego, iż Twoja sylwetka jeszcze bardziej się pogorszy, a otrzymany efekt będzie odwrotny do zamierzonego. Pamiętaj o przestrzeganiu deficytu kalorycznego. W ten sposób efekty przyjdą same i to w bardzo szybkim czasie. W przeciwnym razie twoja redukcja może znacznie się dawkaNie przekraczaj dawek ustalonych przez producenta nawet jeśli od razu nie czujesz pożądanego efektu. Organizm szybko się do nich przyzwyczai i z pobudzenia, bądź innych oczekiwanych efektów będziesz bardzo niezadowolony. Zawsze zaczynaj od najniższej porcji przez okres co najmniej 2 tygodni. Następnie stopniowo ją zwiększaj jeśli jest taka spalacze tłuszczu są zdrowe?Faktycznie w internecie można było znaleźć przypadki, że ktoś zmarł na skutek stosowania spalaczy. Wynikało to jednak z tego, że takie osoby posiadały wady serca lub prowadziły strasznie niezdrowy tryb życia. Imprezy zakrapiane alkoholem, duża ilość sterydów, ciężkie treningi w połączeniu ze spalaczami mogą okazać się dla niektórych osób zabójczą kombinacją. Jeśli jesteś w pełni zdrowy to nie istnieje żadne spalacze tłuszczu są niezbędne?Termogeniki, podobnie jak inne suplementy diety, zostały stworzone z myślą o osobach, które chcą w jak najkrótszym czasie wyrzeźbić ciało. Tak więc nie są konieczne, również nie są niezbędne. Należy jednak zaznaczyć, że podobnie jak cała reszta suplementów – SĄ artykuły: Gdy dynia jest już nieco miękka, dolewamy wodę lub wywar i zostawiamy całość na ogniu aż dynia zrobi się całkiem miękka. Na koniec miksujemy zupę (można dodać beztłuszczowy serek, żeby uzyskać idealny krem). 5. Zupa brokułowa. Tak jak pozostałe zupy, i ta ma mało kalorii, spala tłuszcz i na długo daje uczucie sytości. 5. Kiddo27 4 grudnia 2008, 12:40 może temat już był, ale natykając się na forum na różne herezje na ten temat (bez urazy, wiem, że zasłyszane), postanowiłam napisać o najbardziej wiarygodnych wynikach badań w powyższym są to moje wymysły, a dostępne w internecie informacje, tak więc się nie wymądrzam, tylko przekazuję :)Mit 1. Ćwiczenia aerobowe najlepiej wykonywać rano, na czczoTen mit jest przewrotny i podchwytliwy. Można ćwiczyć rano! Jeśli ktoś czuje się świetnie zasada jest taka, że należy ćwiczyć o takiej porze dnia, gdy czujemy się dobrze zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Dawniej uważano, że trening aerobowy na czczo jest jak najbardziej właściwy, bo organizm po nocnej głodówce ma małe zapasy glikogenu i nie ma węglowodanów, toteż tkankę tłuszczową będzie spalał bardzo szybko. Jednak późniejsze badania naukowe wykazały, że to nie tkanka tłuszczowa będzie głównym źródłem energii w takiej sytuacji, lecz tkanka mięśniowa. Toteż dla ludzi ciężko pracujących nad rozbudową umięśnienia trening aerobowy na czczo jest najgorszym rozwiązaniem jaki mogli sobie wybrać. Porównuje się je do pójścia na wojnę bez ale co robić, gdy chcemy trening aerobowy wykonać rano? Można wstać o zjeść lekki posiłek, głównie węglowodanowy, odczekać co najmniej 40 minut i dopiero wtedy rozpocząć taki trening. Naukowcy coraz bardziej skłaniają się do teorii, że spalanie tkanki tłuszczowej zachodzi w organizmie przez całe 24 godziny po treningu aerobowym, a najmniej podczas samego treningu. W tej sytuacji, pora takiego treningu ma coraz mniejsze znaczenie. Mit 2. Należy ćwiczyć przy odpowiednim zakresie tętna, leżącym w strefie spalania tkanki tłuszczowejZnowu ta bardzo zakorzeniona prawda zaczyna blednąć w świetle nowych ustaleń. Wykazują one, że spokojny trening aerobowy w „strefie spalania” tkanki tłuszczowej, nie wywołuje w organizmie takiego wstrząsu, który powodowałby spalanie tej tkanki przez wiele godzin po zakończeniu treningu. Natomiast trening wydolnościowy, w którym wychodzimy poza tę strefę, pobudza metabolizm i zwiększa tempo spalanie tkanki tłuszczowej przez całą dobę. W tym wypadku, „stara” teoria nie jest zupełnie niesłuszna – tkanka tłuszczowa spala się także podczas ćwiczeń aerobowych w wyznaczonej strefie tętna, jednak nie tak dobrze jak w wypadku wydolnościowego treningu interwałowego, który coraz bardziej wypiera klasyczny trening aerobowy. Jeśli wychodzi się poza tradycyjny zakres tętna w treningu aerobowym, to znaczy, że ćwiczymy z wyższą intensywnością, a więc spalamy więcej kalorii. Zwykły trening aerobowy nie pociąga za sobą spalania tkanki tłuszczowej w okresie czasu następującym po treningu. Jednak trening interwałowy, w którym co 2 – 3 minuty maksymalnie przyspieszamy tempo, wychodząc poza strefę tętna treningu aerobowego, czyli wchodzimy w zakres treningu anaerobowego, pociąga za sobą przyspieszenie przemian metabolicznych, wywołujące intensywne spalanie tkanki tłuszczowej przez całą dobę. Jest to znacznie wydajniejsza droga do pozbywania się zapasów nielubianej przez nas tkanki tłuszczowe. Mit 3. Trening aerobowy musi trwać 20 minut zanim zacznie się proces spalania tkanki tłuszczowejTo stwierdzenie wydawało się słuszne, gdyż popierano je logicznymi argumentami, z których wynikało, że potrzeba 20 min. na spalenie istniejących w organizmie zapasów glikogenu, aby później, pod jego nieobecność, organizm był zmuszony do korzystania z energii nagromadzonej w tkance tłuszczowej. Jednak czy to miałoby oznaczać, że gdy ćwiczylibyśmy przez 19 minut i 59 sekund, to nie spalilibyśmy ani miligrama tkanki tłuszczowej? Oczywiście nie! Będzie to zależało od intensywności treningu. Ćwicząc aerobowo z niską intensywnością, np. w ciągu 20 minut spaceru, zużyjemy dużo mniej energii niż podczas biegu ze stałą prędkością albo joggingu przeplatanego regularnymi przyspieszeniami typu sprinterskiego. Badania, wykonane dla przeciętnego wysiłku aerobowego, wykazały, że: Przez pierwsze 20 minut treningu aerobowego spala się w 80% węglowodany, a w 20% tłuszczOd 20 do 40 minuty treningu aerobowego spala się już tylko w 50% węglowodany i w 50% tłuszczPowyżej 40 minuty treningu aerobowego spala się w 20% węglowodany, a w 80% tłuszczJak widać, tkanka tłuszczowa spala się od początku treningu aerobowego, ale z różną prędkością. Wiele zależy od tego, jak ćwiczymy (intensywność, tempo). Ponadto, niektórzy eksperci są zdania, że postępy w spalaniu tkanki tłuszczowej zależą aż w 80% od diety i nawet jeśli te dane są nieco zawyżone, to i tak widać jaka ważna jest rola właściwego odżywiania, które również wpływa na podwyższony metabolizm. Mit 4. Picie zimnej wody powoduje szybsze spalanie tkanki tłuszczowejByć może mit ten wziął się z przekonania, że organizm będzie potrzebował dodatkowej energii na ogrzanie wypitej przez nas zimnej wody, a jeśli wypijemy się w ciągu dnia 2 litry takiej wody, to będzie to już większa liczba kilokalorii. Nie ma jednak żadnej pewności co do tego, że ta energia zostanie pobrana z tkanki tłuszczowej. Ponieważ mit ten powstał wiele lat temu, na pewno u jego podstawy nie legły najnowsze odkrycia odnośnie przyspieszonego tempa spalania tkanki tłuszczowej w okrasach, gdy organizmem wstrząsają dreszcze. Już pojawiły się pierwsze suplementy do spalania tkanki tłuszczowej, które zawierają składniki wywołujące dreszcze. Zapowiedzi są bardzo obiecujące, ale poczekajmy, co pokaże praktyka. Oczywiście picie odpowiednich, zwiększonych ilości wody przyspiesza metabolizm, ale nikt jednoznacznie nie wykazał przewagi zimnej wody nad wodą o temperaturze pokojowej. Pijcie więc wodę (3 litry dziennie), ale wcale nie musi być ona bardzo zimna. Mit 5. Spożywanie żywności o ujemnym bilansie energetycznym powoduje szybsze odchudzanieW wielu podręcznikach z dziedziny żywienia wymieniane są rodzaje żywności, których trawienie wymaga jakoby więcej energii niż one same dostarczają do organizmu. Najczęściej podaje się tu jabłka, banany i sałatę. Prześmiewcy tej teorii zabawili się w matematyków i twierdzą, że w takim razie, gdyby jedli tylko jabłka i banany, to powinni zagłodzić się na śmierć, gdyż ich bilans kaloryczny byłby wiecznie ujemny. A przecież tak nie jest. W Ameryce Południowej żyje nawet ptak, który odżywia się tylko bananami i ma się całkiem dobrze. Zresztą ta jego niezwykle jednostronna dieta godzi w wiele innych teorii o żywieniu. Powiększa się więc grono osób niewierzących w żywność o ujemnym bilansie kalorycznym. Źródło: Kulturystyka i Fitness sport dla każdego Dołączył: 2008-08-29 Miasto: Wyspy Szczęśliwe Liczba postów: 499 4 grudnia 2008, 12:51 ciekawe:) bijou0 4 grudnia 2008, 12:54 heh.. najbardziej podobalo mi sie o tej zimnej wodzie. Moja kumpela kiedy sie odchudzala pila tylko lodowata wode(w zimie) i doslownie zamarzala.. Dołączył: 2008-10-31 Miasto: Gliwice Liczba postów: 40 4 grudnia 2008, 12:57 Bardzo ciekawe i przyznam ze dla mnie bardzo pomocne, zwłaszcza ten punkt z tętnem. Chyba pora pogodzic sie ze skakanką ;) cleophee 4 grudnia 2008, 13:02 Właśnie ostatnio rozmawiałam z instruktorem an siłowni. Polecił mi bieganie na bieżni powyżej 20 minut, aby zrzucić kilka kilo. Choć i tak to robię już od dłuższego czasu. Powiedział, że super wysmukla to łydki, uda i posldaki. Warto do tego też ruszać rękoma, bo wyrabiają się mięśnie ramion... kitek96 4 grudnia 2008, 13:26 Ciekawe jak dla mnei są punkty 4 i 5 Kiddo27 4 grudnia 2008, 13:45 Cieszę się, że zaglądacie :)cleophee orbitrek byłby tu niezły, ale ja odnoszę wrażenie, że jednak pływanie jest najefektywniejsze, jeśli chodzi o wysmuklanie ciała :)nigdy nie biegałam na bieżni, z maszyn tylko orbitrek i rowerek, przy czym rowerek szybko zostawiłam w spokoju, bo daje słabe efekty a morduje się człowiek i nudzi na tym niemiłosiernie ;) Kiddo27 4 grudnia 2008, 13:46 a punkty 4 i 5 są zabawne, ja tam nie wierzę w ujemne kalorie, ani działanie zimnej wody- moja siostra takie metody wdrażała w życie i tylko biedaczka się katowała bez efektów za to z anginą ;( Pant3rka 4 grudnia 2008, 14:04 Kolejny ciekawy temat poruszyłaś ostatnio czytałam pewien artykuł , w którym też obalano mity dot. spalania tkanki tłuszczowej za pomoca treningu aerobowego. Zaznaczam, że ten artykuł zapożyczony jest ze strony: znają to aż zbyt dobrze : Chcesz schudnąć ? Rada numer 1 - 40-60 minutowe aeroby z tętnem 60-75% HRmax I fajnie, skoro wszyscy to wiedzą, i wszyscy to robią, dlaczego nie wszyscy chudną ? Przyczyn zapewne jest wiele ale w tym artykule chciałbym się skupić wyłącznie na jednej : AEROBY NIE SĄ OPTYMALNYMI ĆWICZENIAMI DLA UTRATY TKANKI TŁUSZCZOWEJ Wygłosiwszy ten obrazoburczy pogląd wypadałoby go uzasadnić. To zaczynamy! Aeroby są super! Doskonale wpływaja na ogólny stan zdrowia podwyższając wydolność sercowo-naczyniową w zakresie aerobowym, przyczyniając się do spadku poziomu cholesterolu, zmniejszenia ryzyka zawału, bla, bla, bla - krótko mówiąc, maja całą masę zalet, tyle że nie w zakresie spalania tłuszczu. Zaraz zaraz - powiecie - przecież sam pisałeś że jeżeli chodzi o procentowy udział tłuszczu w ilości substratów energetycznych spalanych podczas ćwiczeń to w przypadku aerobów jest on największy! Odpowiem : Owszem, pisałem, pisząc jednak również że dotyczy to procentów a nie rzeczywistej ilości spalanego tłuszczu wyrażonej w gramach . Jeśli bowiem zależałoby nam na absolutnej maksymalizacji procentu jaki wśród źródeł energii stanowi tłuszcz, nic nie przebiłoby nicnierobienia, leżenia na kanapie i spania gdyż wtedy nasz organizm lwią cześć kalorii czerpie z tłuszczu, z tym że niestety ta lwia część jest zbyt malutka aby (wedle najlepszej mojej wiedzy) od nicnierobienia schudnąć. O co generalnie chodzi w odchudzaniu ? Ano chodzi o to aby zmusić organizm do spalania tak wielu kalorii jak to możliwe, i to nie tylko w trakcie ćwiczeń ale także pomiędzy treningami. Osiągnąć to najłatwiej poprzez dwa czynniki - zwiększoną potreningową konsumpcję tlenu (excess postexercise oxygen consumption czyli tzw. EPOC) oraz przyrost czystej masy mięśniowej (czyli LBM). Jaki jest wpływ aerobów na EPOC? Otóż niemal żaden - intensywność tego ćwiczenia jest zbyt niska aby w istotny sposób podnieść konsumpcję tlenu na wiele godzin po zakończeniu ćwiczeń. Jaki jest wpływ aerobów na LBM? Zdecydowanie negatywny - aeroby mają działanie katabolityczne i z reguły przyczyniają sie do utraty czystej masy mięśniowej. Dodatkowo jest jeszcze jedna rzecz - organizm adaptuje się do aerobów szybciej niż do jakiejkolwiek innej formy treningu. Jeżeli aerobujemy tak samo często, tak samo długo i tak samo szybko nasz organizm już po krótkim czasie zaczyna tak efektywnie wykonywać to ćwiczenie że z każdą sesją spala mniej i mniej kalorii (a więc i tłuszczu), aeroby stają sie mniej efektywne, musimy je wykonywać coraz częściej, coraz dłużej, tracimy coraz więcej mięśni - słowem - błędne koło. Cały błąd w myśleniu o aerobach, powielany przez całe pokolenia polega na niezrozumieniu jednej podstawowej prawdy - mięśnie nie poruszają sie gdyż wykonujemy wysiłek sercowo-naczyniowy (aeroby), wręcz odwrotnie - to ruch mięśni powoduje mniejszy lub większy wysiłek sercowo-naczyniowy, aerobowy lub nie. Dlatego też wszelkie zmiany w wysiłku sercowo-naczyniowym są wynikiem zmian w intensywności pracy mięśni, podobnie jak i zmiany w ilości zużywanej energii i zależność tu jest bardzo prosta - im intensywniejszy wysiłek mięśniowy, tym większe są EPOC i LBM ! Jakie więc z tego płyną wnioski praktyczne - otóż moim zdaniem program mający na celu redukcję tkanki tłuszczowej powinien koncentrować się na ćwiczeniach maksymalizujących pracę mięsni i intensywność ruchu a nie na niskiej intensywności wysiłkach sercowo-naczyniowych (aerobowych). Szczególnie skutecznym połączeniem wydaje się połączenie treningu siłowego z dużymi ciężarami oraz jak najkrótszymi przerwami między seriami (lub ich całkowitym brakiem - superserie, kompleksy) z intensywnymi ale krótkotrwałymi ćwiczeniami typu interwałowego których długość nie powinna przekraczać 10-12 minut. Obie te metody zarówno zwiększają EPOC na wiele, wiele godzin po zakończeniu ćwiczeń jak również zwiększają LBM a przez to spoczynkową przemianę materii. Dle zdecydowanej większości osób których stan zdrowia, kondycja fizyczna i stopień wytrenowania umożliwiają wykonywanie intensywnych ćwiczeń aeroby są zwykłą stratą czasu. W odniesieniu do spalania tłuszczu powinny je wykonywać wyłącznie te osoby którym otyłość lub choroby uniemożliwiają stosowanie bardziej aktywnych form ruchu. Oczywiście nie oznacza to że trening aerobowy jest do niczego czy że należy w ogóle go zaniechać. Jak już pisałem na początku ma on wiele zalet, ale w odniesieniu do spalania tłuszczu stawianie go na czele metod służących temu celowi (popularne hasło "dieta + aeroby") to niestety przeżytek. Dlatego też stare hasło "dieta + aeroby" proponuję zmienić na "dieta + siłownia". Aby ładnie się rzeźbić i nie tracić masy mięśniowej polecam długi spacery w szybkim tempie, bądź marsz na bieżni oczywiście w połączneniu z dietą i ćw. siłowymi. Dołączył: 2007-11-01 Miasto: Corby Liczba postów: 381 4 grudnia 2008, 14:37 Bezsensu! Ciągle zmieniają zdanie! Można oszaleć!Kiedyś się mówiło- NIE JEŚĆ MASŁA- szkodliwePotem -JESĆ MASŁO-margaryna szkodliwaPIĆ MLEKONIE PIC MLEKATrenować o umiarkowanym tętnie 60 minut...tra ta ta taWiem,że to słabe efekty ćwiczyłam tak wierząc,że przez to nie wyrobią mi się ogromne zaczęłam biegać codziennie, dużo i długo, naczczo bo inaczej wymiotowałam ze 10kilo w 3 się stosować dietę nagle przestałam chudnąć pomimo codziennego przyzwyczaił się do ćwiczeń i potem by chudnąć musiałam 2x więcej, ciężej i dłużej uważam,że nie warto słuchać tych "pseudo-naukowców" tylko własnych potrzeb. Ja staram się jesc wszystko do pójdę sobie raz w tyg pobiegać, raz na dyskotekę, czasem jakies brzuszki to chudnę kilo na no i nie mam na szczęscie pracy siedzącej:) Jeśli zastanawiasz się jak spalić tłuszcz z brzucha, warto do treningu włączyć ćwiczenia globalne, które usprawnią proces spalania tłuszczu z brzucha. Dobrze sprawdzą się tu aktywności ogólnorozwojowe, tj. bieganie, jazda na rowerze, pływanie. Czy picie wody spala tłuszcz? Jak woda 'spala tłuszcz’?

Niestety wiele osób, które się odchudza nie ma świadomości, że ich ubytek masy ciała może się tak naprawdę wiązać z utratą masy mięśniowej. Poza tym bardzo ciężko jest nie tracić tkanki mięśniowej w trakcie redukcji. Z drugiej strony efekt, który można osiągnąć jest zależny od bardzo wielu czynników. W tym tekście dowiecie się w jaki sposób można próbować minimalizować straty tkanki mięśniowej w trakcie odchudzania. 1) Pamiętajcie, że każdy organizm jest inny i każdy z nas ma swój "prywatny metabolizm" Dlatego nie każda z poniższych porad może znaleźć swoje zastosowanie w konkretnym przypadku. W związku z tym warto zacząć swoją "redukcyjną przygodę" od pomiarów. Jeśli macie taką możliwość zbadajcie swoją wagę, poziom tkanki tłuszczowej, nawodnienie i ilość tkanki mięśniowej na specjalistycznej wadze (na niektórych siłowniach są takie). Wagi te nie dają dokładnych pomiarów ale można zawsze je traktować jako papierek lakmusowy postępu. Przykładowo jeśli kolejny pomiar wykaże wzrost tkanki tłuszczowej i spadek tkanki mięśniowej, to znak, że należy zmienić coś w planie treningowym i diecie. Jeśli nie macie dostępu do takich pomiarów, to pozostaje wam lustro i mierzenie obwodów. Osobiście proponuję robić pomiary (albo zdjęcia) raz na 1-2 tygodnie. Pamiętajcie też, że najprawdopodobniej początki będą bardzo spektakularne. Potem mogą zacząć się schody. 2) Woda, twój najlepszy przyjaciel We wszystkich poradach dotyczących odchudzania stawia się wodę na piedestale. Istnieje bardzo wiele powodów, dla których tak się robi. Po pierwsze: jeśli zaczniecie więcej się ruszać i ćwiczyć, to zaczniecie tracić wodę. Nie tylko pocąc się ale również będziecie ją wydychać w postaci pary, której nie widać gołym okiem. W trakcie godzinnego treningu można stracić nawet litr płynów. Kolejną istotną sprawą związaną z piciem wody jest fakt, że woda reguluje łaknienie. Wypicie szklanki wody przed jedzeniem sprawi, że będziecie chcieli jeść mniejsze porcje. Często też nasz organizm myli pragnienie z głodem. Dlatego warto czasem "zapić głód". Dobrym pomysłem będzie dodawanie do wody trochę cytryny. W ten sposób będzie można uniknąć znacznej utraty elektrolitów, a poza tym cytryna pomoże odkwasić organizm na diecie wysokobiałkowej (o której więcej poniżej). 3) Białko, balsam dla Twoich mięśni Wysoka podaż białka w diecie, w trakcie redukcji, pomaga zapobiegać utracie tkanki mięśniowej. Szacunkowo powinno się przyjmować od 1,5g do 2g białka na kilogram masy ciała w trakcie takiej diety. Istnieje dużo źródeł białka w pożywieniu (najsłynniejszym z nich jest kurczak). W razie potrzeby można zaopatrzyć się też w odżywkę białkową. Przy jej wyborze warto zwracać uwagę na ilość cukrów w niej zawartych. Im mniej, tym lepiej. Białko nie tylko pomoże zminimalizować straty mięśni ale również dobrze kontroluje łaknienie. Nie magazynuje się ono w organizmie i w razie "przedawkowania" zostanie wydalone. Najlepiej spożywać je około godzinę przed planowanym treningiem i minimum pół godziny po (im intensywniejszy trening tym później). Picie białka w trakcie i zaraz po treningu mija się z celem, ponieważ śladowe jego ilości zostaną wchłonięte przez organizm (źródło). Spożywanie białka na śniadanie, przed treningiem i na kolację skraca czas regeneracji mięśni. Zachęcam też do dokładniejszego przyjrzenia się temu tematowi. Szczegółowo opisywałem tę sprawę w tekście: "Regeneracja mięśni - wszystko, co musisz wiedzieć". 4) Aeoroby + obwodowy trening siłowy Właściwie można zacząć od samych ćwiczeń aerobowych. Szczególnie skuteczny jest trening interwałowy. Nie polecam go jednak osobom początkującym, ponieważ jest on (wbrew pozorom) piekielnie trudny i może zakończyć sesję treningową omdleniem. Pamiętajcie, że jeśli chcecie biegać, jeździć na rowerze itp., żeby stracić trochę tkanki tłuszczowej, to nie spożywajcie cukru przed tym treningiem. Organizm natychmiast się nim zajmie i nawet nie pomyśli, żeby zabierać się za zapasy tkanki tłuszczowej. W przypadku kiedy chcecie od początku połączyć trening aerobowy i siłowy, to aeroby należy robić po treningu siłowym. Chodzi o to, że po treningu siłowym mięśnie będą "wypompowane" z glikogenu i organizm zacznie w trakcie biegania (itp.) spalać tłuszcz lub... mięśnie (dlatego warto też pamiętać o wysokobiałkowym posiłku godzinę przed sesją treningową). Wracając do tematu treningu siłowego, nie bez powodu użyłem w nagłówku przymiotnika "obwodowy". Chciałem zaznaczyć, że taki trening w trakcie redukcji powinien być dość intensywny. Tzn. przerwy między seriami ćwiczeń nie powinny być dłuższe niż 30 sekund, a przerwy między ćwiczeniami nie dłuższe niż 60 sekund. Cała sesja treningowa powinna trwać minimum 40 minut. Jak zaplanować taką sesję treningową? Proponuję przygotować sobie po 1-2 ćwiczenia na każdą z ważniejszych partii mięśniowych. Nie bawiłbym się w trening dzielony, tylko trenował całe ciało. Ewentualnie (sam tak robię) można podzielić trening obwodowy na "górę" i "dół". Innymi słowy, w jeden dzień ćwiczycie: klatkę piersiową, tricepsy, bicepsy i plecy. Natomiast następnego dnia nogi i pośladki. Najlepiej będzie jeśli po takiej sesji treningowej zrobicie interwały ale jeszcze raz przestrzegam: w przypadku osób nieprzygotowanych kondycyjnie może to się bardzo źle skończyć. Brak dostępu do siłowni nie powinien być wymówką. Tutaj znajdziecie więcej informacji na temat treningu w domu bez sprzętu. 5) Nie śpiesz się (czyli coś czego nikt nie czyta) Tłuszcz spala się powoli, zalecana maksymalna ilość spalonej tkanki tłuszczowej na tydzień to około 0,5kg. Próby szybszej jej utraty mogą dać mniej trwałe efekty. Poza tym w tkance tłuszczowej organizm gromadzi toksyny, ich zbyt szybkie uwolnienie może powodować komplikacje zdrowotne. 6) Kilka "oczywistych oczywistości" Rzecz jasna, żeby chudnąć trzeba mieć ujemny bilans kaloryczny. Liczenie kalorii jednak mało komu przychodzi z łatwością i bywa dość męczące. Na początku proponuję spróbować obserwować swój organizm i robić to na oko. Jeśli po jakimś czasie okaże się, że wasze starania nie przynoszą efektów, to można faktycznie zacząć liczyć kalorie. Obecnie sam (chociaż tego nie znoszę) zacząłem liczyć. Okazuje się, że moje intuicyjne podejście do sprawy jest zbieżne z wyliczeniami. Uważajcie, żeby nie obniżać za bardzo swojego zapotrzebowania kalorycznego. Zbytnie obcinanie kalorii spowoduje, że organizm w odruchu obronnym zacznie magazynować tłuszcz. W trakcie diety redukcyjnej zaleca się zejść ze swojego zapotrzebowania kalorycznego o około 15%. Innymi słowy: jeśli oszacujecie swoje zapotrzebowanie (licząc również aktywność fizyczną) na poziomie 3000kcl, to najlepiej jeśli zjecie wtedy około 2550kcl. Trochę jest zabawy z tymi rachunkami, bo tak jak pisałem wcześniej powinniście przyjmować od 1,5g do 2g białka w trakcie takiej diety. Mniej więcej zapełni ono 55% waszego dziennego zapotrzebowania kalorycznego. Około 20% zapotrzebowania powinno pochodzić wtedy z tłuszczów i 25% z węglowodanów (z czego jak najmniej cukrów). Możecie machnąć na to ręką na początku i koncentrować się na zwiększaniu podaży białka i redukowaniu ilości spożywanych węglowodanów i tłuszczów. Polecam lekturę etykiet produktów w sklepie. 7) Kiedy będę miał efekty? Z takim podejściem najprawdopodobniej nigdy. Jak już pisałem: pośpiech to zły doradca w odchudzaniu. 8) A może seks pomoże? Uprawianie seksu nie spala niestety gigantycznych ilości kalorii. Jednakże dobre życie seksualne działa dobrze na psychikę, która w trakcie tracenia tkanki tłuszczowej gra tak naprawdę pierwsze skrzypce. Osoby zainteresowane szczegółami zachęcam do lektury mojego tekstu: "Seks i spalanie kalorii". PS Efekty mojej redukcji możecie zobaczyć na tym zdjęciu. Planowałem ją i przeprowadzałem mniej więcej w taki sposób jak napisałem w tym tekście. Około 7 tygodni wcześniej wyglądało to tak. Tomasz Saweczko, autor bloga "Facetem jestem i o siebie dbam". Czytaj więcej moich tekstów dla Onetu.

Wcześniejsze badania wykazały, że 3,500 funt tkanki tłuszczowej zawiera około 1 kalorii. Doprowadziło to wiele osób do przekonania, że jeśli chcą stracić 1 funt masy ciała, to to zrobią „...mogę podsumować moje odchudzanie. Minęły 3 miesiące. I mam SUPER REZULTAT ! W sumie w ciągu 3 miesięcy (i tydzień) schudłam… ponad 15 kg (a dokładniej SCHUDŁAM AŻ 15,2 kg!). JAK DLA MNIE TO REWELACJA !...>>>" Odchudzający napój. Przepis na spalacz tłuszczu i przyspieszacz metabolizmu, który podbił Internet Tani i zadziwiająco skuteczny odchudzający napój. A składniki można kupić w każdym sklepie. Oto prosta domowa receptura na odchudzający napój, który: – odchudza, – przyspiesza metabolizm, – spala tłuszcz. Ten domowy spalacz tłuszczu, który przyspiesza metabolizm, spala tłuszcz i odchudza można zrobić w 5 minut. Te naturalne składniki na pewno każdy ma w swojej kuchni: 1. Imbir, który rozgrzewa i poprawia trawienie: jest przyprawą bardzo ciekawą, gdyż – poprawia trawienie, – poprawia metabolizm i – ma właściwości przeciwzapalne. 2. Cynamon, który przyspiesza metabolizm: – ma unikalną właściwość, działa jak insulina i – zmniejsza indeks glikemiczny wielu produktów. 3. Cytryny, które przyspieszają metabolizm: – sok z cytryny zwiększa metabolizm i – jednocześnie ma właściwości alkalizujące. nbsp; Składniki: – szklanka gorącej wody – łyżeczka świeżo startego korzenia imbiru – łyżeczka mielonego cynamonu (najlepiej cejlońskiego) – sok z połowy cytryny – łyżeczka prawdziwego miodu (może być mniej) Przygotowanie: Wszystkie składniki mieszamy w gorącej wodzie, lekko studzimy i dodajemy miód. Stosowanie: Pijemy powoli małymi łyczkami przed śniadaniem, obiadem i kolacją przez około 2 tygodnie. A teraz mogę się wreszcie podzielić moim sukcesem i odkryciem (testowanym osobiście od jakiegoś czasu), czyli Koncentratem Ziół (3 w 1), który (co potwierdzam) OCZYSZCZA, SPALA TŁUSZCZ, REGULUJE TRAWIENIE, LIKWIDUJE ZAPARCIA i ODCHUDZA a poza tym ZMNIEJSZA APETYT NA SŁODYCZE . Ja dzięki temu koncentratowi ziół SCHUDŁAM PONAD 15 KG BEZ DIETY w niecałe 3 miesiące. Warunek: trzeba przestrzegać zalecenia stosowania 3 x dziennie po łyżeczce na 30 minut przed głównymi posiłkami – jedyna niedogodność to systematyczność i konsekwencja. Bo jak to z ziołami, działają gdy się je konsekwentnie i systematycznie zażywa. Ale za to okazały się skuteczne… bo poza tym, że schudłam to jeszcze nie mam jojo !!! Zobacz też inne wpisy i jeśli możesz polub bloga i udostępnij. Z góry dziękuję. „...mogę podsumować moje odchudzanie. Minęły 3 miesiące. I mam SUPER REZULTAT ! W sumie w ciągu 3 miesięcy (i tydzień) schudłam… ponad 15 kg (a dokładniej SCHUDŁAM AŻ 15,2 kg!). Jak dla mnie to rewelacja!....>>>" ... sprawdź to ... i >>> zobacz więcej: #zdrowie #porady #przepisy #rady #metody #domowesposoby ... źródło:Domowe Sposoby Odchudzający napój. Przepis na spalacz tłuszczu i przyspieszacz metabolizmu, który podbił Internet. źródło: Podobne artykuły, które również interesują innych: loading...
Ćwiczenia cardio, jak sama nazwa wskazuje, dodatkowo poprawiają pracę serca i układu krążenia. Stosowanie treningów cardio np. marsz, jazda na rowerze, jogging, nordic walking nie tylko pomogą spalić tłuszcz, ale przede wszystkim jest to pożyteczny sposób na aktywne spędzanie wolnego czasu.
„Naturalne odchudzanie”, „20 kg w miesiąc”, „usuń pasożyty”, „oczyść jelita”, „bez efektu jojo”, „zmniejsz łaknienie”, „bez wzdęć i zaparć”, „spala tłuszcz 24h na dobę”, „schudnij w domu - bez ćwiczeń i diety”, „jedna kapsułka dziennie na czczo”. Czy naprawdę nie da się zatrzymać zalewu takich reklam w internecie? Kiedy w końcu państwo powie „stop” kłamstwom w internetowym handlu „lekami”? Lubiana i znana z telewizji twarz, najlepiej postać, która kojarzy się choć odrobinę z dbaniem o zdrowie lub dietetyką, aktywna w internecie i mówiąca publicznie o swoich kłopotach zdrowotnych. To „doskonała” ofiara/bohater fałszywej reklamy cudownego preparatu. Ewa Drzyzga pasuje idealnie. Jest znaną prezenterką (prowadziła talk-show „Rozmowy w toku"). Kojarzy się z dbaniem o zdrowie (była gospodynią programu medycznego „36,6°C"). A obserwuje ją blisko 37 tys. osób na Instagramie, gdzie czasem zdobywa się na wyznania dotyczące swoich problemów zdrowotnych. Właśnie na Instagramie pojawiło się niedawno oświadczenie Drzyzgi o następującej treści: „Udostępniajcie, proszę. NIE WIERZCIE REKLAMIE preparatu KETOMORIN. Od jakiegoś czasu w mediach społecznościowych krąży całkowicie ZMYŚLONY WYWIAD, który sugeruje, że schudłam dzięki tym tabletkom. Nie kupujcie ich. NIE dajcie się nabrać na ten fałszywy tekst. Skoro ktoś, bez mojej zgody wykorzystuje mój wizerunek i publikuje nieprawdziwy wywiad, to śmiem twierdzić, że chce wyłudzić od potencjalnych klientów pieniądze. Nie znam tego preparatu, nie wiem, jak działa i czy de facto nie szkodzi zdrowiu". Ale takich gwiazd i celebrytów, którzy w ostatnich latach byli bohaterami zmyślonych materiałów marketingowych, było znacznie więcej. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę frazy „ofiara reklamy”, „ofiara oszustów” i mamy długą listę, na której znalazły się Ewa Chodakowska, Agata Młynarska, Ewa Wachowicz, Martyna Wojciechowska, Agnieszka Chylińska, Anna Guzik, Małgorzata Rozenek-Majdan, Monika Olejnik, Małgorzata Kożuchowska, Anna Lewandowska czy Anna Mucha. Zwykle chodzi o suplementy odchudzające, „rozpuszczające tłuszcz jak masło” lub „sekrety idealnej figury” bądź też preparaty na pasożyty. „Bohaterki” tych reklam publicznie dementują swój związek z owymi produktami. I zazwyczaj na tym te sprawy się kończą. Zazwyczaj nie trafiają one do organów ścigania. Dlaczego? To już drugi raz, kiedy Drzyzga stała się ofiarą oszustów. Kilka lat temu posłużyli się oni jej wizerunkiem w reklamie preparatu na pasożyty. Wtedy jednak nie udało się złapać sprawców. „W pierwszej instancji prokuratura umorzyła sprawę, nie dopatrując się znamion szkodliwości czynu. Odwołałyśmy się, mówiąc, że boimy się o zdrowie osób, które preparat kupiły, bo nie wiemy, co to jest, kto to sprzedaje, a produkt był opatrzony naszymi nazwiskami” – powiedziała Drzyzga. W drugim przypadku może być podobne. Tym bardziej, że zaraz po tym jak prezenterka wydała oświadczenie zmyślony wywiad zniknął z internetu. „Oszuści działają szybko. Tuż po moim oświadczeniu nie było śladów po wywiadzie ze mną. Popełniłam błąd, bo mogłam najpierw poprosić moich informatorów o screeny, a dopiero później wydać oświadczenie. To nauczka na przyszłość” – zauważa Drzyzga. Jak to wygląda w praktyce? Najlepiej posłużyć się diety w raka Tygodnik „Polityka” (proceder został opisany w artykule „Łania nie za tania” nr 24 z 8 czerwca 2021) przeprowadził śledztwo dziennikarskie dotyczące suplementu diety Purtier Placenta, „tajemniczego preparatu z komórkami macierzystymi”, czyli suplementu diety, który jakoby wzmacnia organizm oraz pomaga w walce z rakiem. „Polityka” w artykule przedstawia historie kilku chorych, którzy otrzymali ofertę na zakup suplementu diety. Ceny zaczynają się od 12,6 tys. zł. Jak jest sprzedawany ten suplement diety? Przy pomocy siatki marketingowej. Sprzedający – przedstawiający się jako naturoterapeuci – nazywają Purtier Placenta cudownym eliksirem, trudno dostępnym i tajemniczym, a żeby uwiarygodnić rekomendacje preparatu, przekazują liczne kontakty do osób, które na swoim przykładzie chętnie opowiedzą o efektach kuracji. Można się z nimi umówić na spotkanie lub wysłuchać historii uzdrowień w internecie. Przemysław z Kłobucka opowiada, że chorował na raka jelita grubego, miał przerzuty na wątrobie, ale gdy przyjął komórki macierzyste, choroba zaczęła ustępować. Purtier Placenta to suplement diety z kategorii żywności funkcjonalnej – tak opisują go polscy sprzedawcy. Zawiera rośliny, substancje mineralne ( awokado, aloes, pestki białej truskawki i storczyka himalajskiego), a także tajemniczą substansję – swoisty „eliksir odmładzania”, czyli kwasy nukleinowe z komórek macierzystych pozyskiwanych z łożysk łań jeleni zamieszkujących Nową Zelandię. Twórcą preparatu jest doktor medycyny i marketingu z Singapuru Lee Boom Hong, założyciel firmy Riway. „Polityka” skontaktowała się z reporterką „Straits Times” Charmaine Ng, która opisała w 2019 r. bezprawne działania konsultantów Riway. Reporterka była zdziwiona, że Purtier Placenta dotarła do Polski i oszustwa na jej temat są wmawiane naszym chorym. – W Singapurze można łatwo kupić podobne specyfiki po 60 dol. [ok. 160 zł], ale Riway sprzedaje Placentę tylko na zamkniętych spotkaniach – powiedziała „Polityce”. - Klienci dowiadują się o nich pocztą pantoflową od przyjaciół, krewnych lub reklamujących się na Facebooku przedstawicieli handlowych. Ci, którzy zakupią produkt, sami stają się jego sprzedawcami. Suplementy diety przywożone do Polski na własny użytek nie podlegają przepisom ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia. Jeśli ilość wskazuje na niehandlowy charakter, nie obejmuje ich też kontrola sanitarna na granicy. W przypadku sprzedaży sytuacja jest inna. Importowane do Polski suplementy diety, żywność wzbogacana lub specjalnego przeznaczenia muszą spełniać wymagania określone w przepisach prawa żywnościowego dla środków spożywczych. O zamiarze ich wprowadzenia do obrotu należy powiadomić Główny Inspektora Sanitarny. Nie łączy się to z obowiązkiem dostarczania do urzędu np. wyników badań co do skuteczności określonego produktu. Jeśli GIS nie ma zastrzeżeń do powiadomienia, wysyła pismo, że przyjął je do wiadomości. W przypadku wątpliwości może przeprowadzić postępowanie wyjaśniające, czy produkt, spełnia wymagania prawa żywnościowego. GIS może też zażądać opinii np. jednostki naukowej polskiej lub unijnej, Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych lub Zespołu ds. Suplementów Diety w ramach Rady Sanitarno-Epidemiologicznej. Usługa notyfikacji jest bezpłatna. Z chwilą powiadomienia można na własną odpowiedzialność wprowadzać produkt do obrotu. Jak ustaliła „Polityka”, Purtier Placenta nigdy nie została zgłoszona do GIS i nie figuruje na liście środków spożywczych. „O Purtier Placenta nie wie w Polsce żaden urząd nadzorujący rynek” – pisze „Polityka”.Polska wolnoamerykanka O tym, jakie patologie występują na rynku suplementów diety, wiadomo od wielu lat. Są one dobrze zdiagnozowane. W 2017 r. Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła wyniki kontroli dotyczącej rynku suplementów diety. Wnioski? Ochrona konsumentów to fikcja. Inspekcja sanitarna prowadzi kontrole dotyczące zaledwie części rynku, a w licznych przypadkach sprzedawane suplementy diety nie są badane. Narodowy Instytut Leków i Łódzki Regionalny Park Naukowo-Technologiczny na zlecenie NIK zbadały losowo wybrane suplementy diety. Na 11 badanych prób, w czterech próbkach suplementów diety z grupy probiotyków stwierdzono obecność niewykazanych w składzie szczepów drobnoustrojów. Również w czterech próbkach poddanych badaniu stwierdzono niższą, niż deklarowana na opakowaniu, liczbę bakterii probiotycznych. Co więcej, w jednej próbce wykryto zanieczyszczenie produktu - obecność bakterii chorobotwórczych z grupy Enterococcus Faecium, czyli tzw. bakterii kałowych. Ich obecność stwarzała poważne zagrożenie dla zdrowia i życia konsumentów. NIK ocenił jako nieskuteczny nadzór GIS nad organami inspekcji sanitarnej odpowiedzialnymi za każdorazowe i natychmiastowe eliminowanie z obrotu niebezpiecznych produktów. Z wybranych do kontroli 45 suplementów diety, które nie powinny być wprowadzone do obrotu z uwagi na zawartość niedozwolonych składników, aż 38 w czasie badań kontrolnych NIK znajdowało się w sprzedaży. Nawet po tym, gdy NIK wystąpił w tej sprawie do GIS, 33 z 38 kwestionowanych suplementów diety nadał znajdowało się w sprzedaż internetowej. NIK sformułował obszerne wnioski i wskazał konieczne zmiany: wprowadzenie systemu opłat za notyfikację suplementów diety;- wprowadzenie systemu ostrzegania konsumentów przed niezbadanymi suplementami diety znajdującymi się w obrocie, poprzez informowanie o fakcie nienotyfikowania danego suplementu diety; uregulowanie procedur wycofywania z rynku przez producenta lub dystrybutora suplementów diety, bądź zaprzestania ich produkcji/dystrybucji i rezygnacji z wprowadzania do obrotu; ustalenie tzw. zerowego poziomu dla wybranych składników suplementów diety, gdy takie składniki, ze względu na ochronę życia lub zdrowia ludzkiego, uznane zostaną za niebezpieczne; podwyższenie kar pieniężnych dla podmiotów wprowadzających do obrotu niebezpieczne lub nielegalne suplementy diety do poziomu, by zgodnie z art. 17 ust. 2 unijnego rozporządzenia nr 178/2002 - były skuteczne, proporcjonalne i odstraszające; podwyższenie wysokości kar pieniężnych, jakie mogą być nałożone przez organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej na przedsiębiorcę za nieprzestrzeganie wymagań w zakresie znakowania środków spożywczych, w tym w zakresie prezentacji, reklamy i promocji; monitorowanie reklam suplementów diety przez Głównego Inspektora Sanitarnego i Prezesa UOKiK; wprowadzenie zakazu wskazywania na etykietach, w prezentacji i reklamie na właściwości zapobiegawcze, lecznicze lub uzdrawiające choroby ludzkie suplementów diety. To tylko wybrane wnioski z kontroli. Większość z nich nie znalazła odzwierciedlenia w nowych lub zmienionych przepisach. – Kwitnie nielegalny handel, a inspekcji sanitarnej i policji to nie interesuje. Jedyna nadzieja w administracji celno-skarbowej, bo kto sprzedaje taki towar na terenie Polski, powinien odprowadzać VAT – mówi cytowany przez „Politykę” prof. Zbigniew Fijałek z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i podkreśla, że w Polsce od lat panuje wolnoamerykanka na rynku suplementów, zwłaszcza sprowadzanych do Polski z Azji lub Ameryki Południowej. Leki tylko z apteki Na konieczność uregulowania reklamy suplementów diety od kilku lat zwraca uwagę Stowarzyszenie Leki Tylko z Apteki. Organizacja przeprowadziła kampanię „Stop kłamstwom w internetowym handlu >>lekami<<”, opisując jedną z reklam, która w drastyczny sposób manipulowała odbiorców. Zwróciła się jednocześnie o interwencję do wszystkich instytucji, które powinny zainterweniować: do GIS, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Komisji Etyki Reklamy, Federacji Konsumentów, Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Efekt? Stowarzyszenie otrzymało wiele obszernych, ale wymijających odpowiedzi. W ślad za nimi nie poszły żadne realne działania. Żadna z instytucji nie była chętna i nie okazała się właściwa do zajęcia się tą sprawą. Urzędnicy z żadnej z instytucji państwowej nie wykazali praktycznie żadnego zainteresowania ani troski o zdrowie obywateli. Organizacja zwróciła uwagę, że największym problemem w przypadku reklam w internecie jest faktyczna i prawna jurysdykcja danego państwa nad serwerami, na których zamieszczane są takie treści. Postulowała jednocześnie o: zaostrzenie kar pieniężnych za reklamę środków spożywczych i produktów leczniczych (w szczególności za reklamę wprowadzającą w błąd), wprowadzenie innego rodzaju restrykcji niż kary pieniężne, wprowadzenie procedur współpracy pomiędzy poszczególnymi organami i korporacjami ochrony prawa na polu ścigania treści reklamowych (w szczególności reklamy wprowadzającej w błąd). Zaproponowała także bardziej drastyczne rozwiązania, jak choćby blokowanie dostępu do stron www. - Pacjenci są szczególnym rodzajem konsumentów, którzy wymagają przez to specjalnej ochrony ze strony władz publicznych – podkreśla Paweł Bernat, prezes Stowarzyszenia Leki Tylko z Apteki. Stowarzyszenie postulowało także o: zwiększenie efektywności pracy organów administracji publicznej (głównie: prezesa UOKiK, Głównego Inspektora Farmaceutycznego, wojewódzkich inspektorów sanitarnych) poprzez zwiększenie nakładów budżetowych na pracę tych instytucji, a także utworzenie w nich wyspecjalizowanych wydziałów, które zajmowałoby się tylko ściganiem niezgodnej z prawem reklamy środków spożywczych oraz produktów leczniczych (w tym reklamy wprowadzającej w błąd), zwłaszcza w internecie. Te postulaty wciąż są aktualne. Stowarzyszenie je podtrzymuje i nieustannie zabiega o wprowadzenie ograniczeń także w pozaaptecznym handlu lekami OTC. Proponuje zmniejszenie opakowań leków OTC w obrocie pozaaptecznym, kontrole i ograniczenie dawek leków OTC dostępnych poza aptekami, ograniczenie listy substancji czynnych dopuszczonych do obrotu pozaaptecznego oraz określenie kryteriów klasyfikacji produktów leczniczych, które mogą być dopuszczone do obrotu pozaaptecznego. Cel? Przede wszystkim zwiększenie bezpieczeństwa pacjentów. - Regulacja pozaaptecznego obrotu lekami doprowadzi do ograniczenia negatywnych następstw nadużywania leków oraz zmniejszenia kosztów hospitalizacji i terapii uzależnień osób, które dotychczas ich nadużywały – podkreśla Bernat. Temat suplementów diety i regulacji dotyczących tego rynku czy sposobu ich reklamowania co jakiś czas wraca w debacie publicznej, także w Sejmie. W listopadzie 2019 r. w siedzibie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji została podpisana samoregulacja w sprawie zasad rozpowszechniania reklam suplementów diety. Porozumienie między nadawcami telewizyjnymi a organizacjami zrzeszającymi producentów suplementów diety nie przyniosło jednak spodziewanych efektów. Nie dotyczy ono bowiem reklam w internecie (a tam dochodzi najczęściej do nadużyć). Samoregulacja nie nakłada też jakichkolwiek sankcji za nieprzestrzeganie zasad. W 2020 r. głośno zrobiło się wokół pomysłu dodatkowej opłaty od reklam suplementów diety. Prędko jednak Ministerstwo Zdrowia wycofało się z tego rozwiązania. O uregulowanie kwestii reklamy suplementów diety w interpelacji poselskiej wystąpiła Marcelina Zawisza z Lewicy. W marcu 2020 r. uzyskała odpowiedź od resortu zdrowia, że trwają prace koncepcyjne nad nowelizacją ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia, mające na celu usprawnienie nadzoru w omawianym obszarze. Na razie jednak konkretów brak. Od 1 stycznia 2020 r. do 14 czerwca 2021 r. do GIS zostało zgłoszonych 39 218 suplementów diety. W tym roku jest to już 13 986 produktów w postaci kapsułek, tabletek czy saszetek. Z ich deklarowanym składem można się zapoznać w rejestrze produktów objętych powiadomieniem o pierwszym wprowadzeniu do obrotu, który prowadzi GIS. W ilu przypadkach ich skład zgadza się z deklarowanym, nie wiadomo.

Naturalny spalacz tłuszczu – ten niesamowity napój spala tłuszcz jak szalony. Kmin rzymski, kumin poprawia trawienie, odtruwa, spala tłuszcz

„...mogę podsumować moje odchudzanie. Minęły 3 miesiące. I mam SUPER REZULTAT ! W sumie w ciągu 3 miesięcy (i tydzień) schudłam… ponad 15 kg (a dokładniej SCHUDŁAM AŻ 15,2 kg!). JAK DLA MNIE TO REWELACJA !...>>>" NA ODCHUDZANIE – NAPÓJ ODCHUDZAJĄCY, KTÓRY SPALA TŁUSZCZ !!! Te naturalne składniki na odchudzanie na pewno każdy ma w swojej kuchni. Ten NAPÓJ NA ODCHUDZANIE jest bardzo popularny. Zrobisz go w 5 minut. Oto prosta domowa receptura na napój odchudzający i spalacz tłuszczu, który: – przyspiesza metabolizm, – spala tłuszcz i – odchudza. Jest tani i zadziwiająco skuteczny. A składniki można kupić w każdym sklepie. Ten domowy spalacz tłuszczu, który przyspiesza metabolizm, spala tłuszcz i odchudza można zrobić w 5 minut. Te naturalne składniki na pewno każdy ma w swojej kuchni: 1. Cynamon, który przyspiesza metabolizm: – ma unikalną właściwość, działa jak insulina i – zmniejsza indeks glikemiczny wielu produktów. 2. Imbir, który rozgrzewa i poprawia trawienie: – jest przyprawą (bardzo ciekawą, gdyż) – poprawia trawienie, – poprawia metabolizm i – ma właściwości przeciwzapalne. 3. Cytryny, które przyspieszają metabolizm: – sok z cytryny zwiększa metabolizm i – jednocześnie ma właściwości alkalizujące. Ten napój odchudza i jak mówią o nim „spala tłuszcz jak szalony” … robi karierę w Internecie – domowy przepis Składniki: – szklanka gorącej wody – łyżeczka świeżo startego korzenia imbiru – łyżeczka mielonego cynamonu (najlepiej cejlońskiego) – sok z połowy cytryny – łyżeczka prawdziwego miodu (może być mniej) Przygotowanie: Wszystkie składniki mieszamy w gorącej wodzie, lekko studzimy i dodajemy miód. Stosowanie: Pijemy powoli małymi łyczkami przed śniadaniem, obiadem i kolacją przez około 2 tygodnie. ŚWIĘTUJĘ przy okazji MÓJ MAŁY SUKCES – czyli jak schudłam bez diety. Mogę się wreszcie podzielić moim sukcesem i odkryciem (testowanym osobiście od jakiegoś czasu), czyli Ekstraktem Ziół na Odchudzanie, który (co potwierdzam) oczyszcza, spala tłuszcz, reguluje trawienie, likwiduje zaparcia i odchudza a poza tym co było dla mnie ważne ZMNIEJSZA APETYT NA SŁODYCZE . Ja dzięki temu ekstraktowi ziół odchudzających SCHUDŁAM PONAD 15 KG BEZ DIETY w niecałe 3 miesiące. I nie jest to reklama tylko moje odkrycie, z którego się cieszę i dzielę – gdy znajduję coś dobrego to uważam, że warto pokazać, nawet jeśli to jakiś produkt a nie domowy przepis. Warunek stosowania, żeby było skuteczne: trzeba przestrzegać zalecenia stosowania 3 x dziennie po łyżeczce na 30 minut przed głównymi posiłkami – jedyna niedogodność to systematyczność i konsekwencja. Bo jak to z ziołami, działają gdy się je konsekwentnie i systematycznie zażywa. Ale za to okazały się skuteczne… bo poza tym, że schudłam to jeszcze nie mam jojo !!! Zobacz też inne wpisy i jeśli możesz polub bloga i udostępnij. Z góry dziękuję. „...mogę podsumować moje odchudzanie. Minęły 3 miesiące. I mam SUPER REZULTAT ! W sumie w ciągu 3 miesięcy (i tydzień) schudłam… ponad 15 kg (a dokładniej SCHUDŁAM AŻ 15,2 kg!). Jak dla mnie to rewelacja!....>>>" ... sprawdź to ... i >>> zobacz więcej: #zdrowie #porady #przepisy #rady #metody #domowesposoby ... źródło:Domowe Sposoby NA ODCHUDZANIE – NAPÓJ ODCHUDZAJĄCY, KTÓRY SPALA TŁUSZCZ Te naturalne składniki na odchudzanie na pewno każdy ma w swojej kuchni. Ten NAPÓJ NA ODCHUDZANIE jest bardzo popularny. Zrobisz go w 5 minut. #odchudzanie #bezdiety #napój #przepis #spalacztłuszczu Zobacz jeszcze kolejne wpisy i jeśli możesz polub bloga i udostępnij. Z góry dziękuję. loading... Cynamon – dobry nie tylko do szarlotki! Kurkuma – przyprawa o cudownych właściwościach. Zielona herbata – napój zalecany w kuracji odchudzającej. Czerwona herbata – napar pomocny w odchudzaniu. Czarna kawa – pobudza i spala tłuszcz. Ocet jabłkowy – odchudzający klasyk z domowej kuchni. Czosnek – bardzo zdrowy. Prawdopodobnie spotkaliście się z twierdzeniem, że tkanka tłuszczowa zaczyna się spalać dopiero po określonym czasie od rozpoczęcia aktywności fizycznej. Na przykład: tłuszcz zaczyna się spalać po 45 minutach biegania. Liczba i aktywność może być inna, ale chodzi zawsze o to samo, czyli granicę od której trening jest efektywny pod względem spalania tkanki tłuszczowej. Trochę podstaw Warto sobie uświadomić, że kiedy mówimy o fizjologii, to nic nie jest zero-jedynkowe. Nie jest tak, że utleniamy (spalamy) tłuszcz w 50 minucie treningu, ale nie utleniamy go 30 lub 20 jest tak, że organizm utlenia tłuszcz jako paliwo. Może utleniać go mniej lub więcej, ale w zasadzie zawsze z niego korzysta w jakimś stopniu. Dlatego nie da się podać czasu wysiłku lub jego intensywności, przy której zaczyna się lub przestaje spalać tłuszcz. Można natomiast szukać wartości, przy których utlenianie tłuszczu jest optymalne. Niekiedy taki pułap nazywa się FATmax1, w nawiązaniu do VO2max, czyli pułapu tlenowego. Ilość energii wydatkowana z różnych źródeł w zależności od intensywności wysiłku. z publikacji: Romijn JA, Coyle EF, Sidossis LS, et al. Regulation of endogenous fat and carbohydrate metabolism in relation to exercise intensity and duration. Am J Physiol Metab. 1993;265(3):E380-E391 Kiedy palimy najwięcej tłuszczu? Ilość utlenionego tłuszczu można wyrazić na dwa sposoby. Jako procent wydatkowanej energii lub jako wartości bezwzględne (w gramach lub kcal). Pierwszy sposób może być mylący, bo przyniskich intensywnościach tłuszcz stanowi większość z wydatkowanej energii, ale wysiłek jest niski, więc i niewiele się tego tłuszczu spala. Więcej sensu ma wyrażenie tego w wartościach bezwzględnych. I ogólne zasady są następujące: – o 20 – 30% więcej tłuszczu utlenia się podczas treningu na czczo– najwięcej tłuszczu utlenia się podczas treningów o niskiej i średniej intensywności w porównaniu do tych o wysokiej2,3– wraz ze wzrostem czasu wysiłku rośnie udział utleniania kwasów tłuszczowych, co wynika z wyczerpywania się innych źródeł2,3, nie ma przy tym żadnej magicznego progu 20, 30, czy 45 minut – kobiety utleniają więcej tłuszczuprzy takim samym wysiłku w porównaniu z mężczyznami3 Niestety są to tylko ogólne założenia i precyzyjne wyznaczenie FATmax wymaga przebadania konkretnej osoby1, a wszystkie obliczeniowe metody dają tylko pewne przybliżenie. Ilość energii wydatkowana z różnych źródeł w zależności od czasu trwania wysiłku. A – 65% VO2max (wysiłek umiarkowanie intensywny) B – 25% VO2max (wysiłek o niskiej intensywności) z publikacji: Romijn JA, Coyle EF, Sidossis LS, et al. Regulation of endogenous fat and carbohydrate metabolism in relation to exercise intensity and duration. Am J Physiol Metab. 1993;265(3):E380-E391 Co jest paliwem dla pracujących mięśni? Istotnym nieporozumieniem w omawianej kwestii jest przekonanie, że utlenianie tłuszczu to spalanie tkanki tłuszczowej. Niestety tak nie jest. W normalnych warunkach mięśnie pracują na następujących paliwach: glikogenie mięśniowym, glukozie z krwi, triglicerydach wewnątrzmięśniowych lub kwasach tłuszczowych z krwi. Dwa pierwsze źródła to węglowodany, a dwa kolejne to tłuszcze. Jednak tylko kwasy tłuszczowe mogą (ale nie muszą!) pochodzić z tkanki tłuszczowej. Triglicerydy mięśniowe, mimo, że są tłuszczem, to oczywiście nie są tkanką tłuszczową, na której spaleniu nam zazwyczaj zależy. Co więcej, spalanie kwasów tłuszczowych z krwi też nie oznacza spalania tkanki tłuszczowej. Te kwasy mogą pochodzić też z ostatniego posiłku. Żeby było jeszcze gorzej, to możemy spalać tkankę tłuszczową, ale nie podskórną(czyli tę, co widać i tę, co nam przeszkadza), a tkankę tłuszczową spala się chętniej niż podskórna. U otyłej osoby to dobrze, bo jest ona groźniejsza dla zdrowia. U szczupłej osoby jest jej na tyle dużo, by dostarczać energii, ale na tyle mało, żeby nie zagrażać zdrowiu i wpływać na sylwetkę. To kiedy spala się tkanka tłuszczowa? Tak jak wspominałem na początku, tkanka tłuszczowa spala się zawsze – jedynie intensywność tego procesu jest bardzo różna. Dobrą okazją do spalania tkanki tłuszczowej jest paradoksalnie okres snu. Wynika to z tego, że organizm musi zużywać energię w nocy, a ostatni posiłek był kilka lub kilkanaście godzin wcześniej. Sen trwający 8 godzin to wydatek energetyczny rzędu 600 kcal, które zostaną pokryte ze spalania glikogenu wątrobowego i właśnie tkanki tłuszczowej, o ile ostatni posiłek nie był tuż przed snem. A co się dzieje ze spaloną tkaną tłuszczową? Na koniec ciekawostka. W 2014 roku ukazało się badanie, w którym lekarzom, dietetykom i trenerom personalnym(n = 150) zadano pytanie Co się dzieje z tłuszczem, kiedy ktoś traci na wadze? (ang. When somebody loses weight, where does thefat go?). Większość specjalistów (ponad 50%) odpowiedziała, że tłuszcz ten zamienia się w energię. Może wydawać się to poprawną odpowiedzią, ale póki co nasz organizm nie posiada zdolności do rozszczepiania materii. Możemy jedynie czerpać z energii chemicznej, zgromadzonej w wiązaniach między atomami. W związku z tym ta materia (dokładnie atomy węgla, wodoru i tlenu) musi się gdzieś podziać – ale gdzie? Otóż w moczu i wydychanym powietrzu. Kwasy tłuszczowe podczas utleniania łączą się z tlenem i powstaje woda oraz ditlenek węgla4. Takiej odpowiedzi udzieliło tylko kilku dietetyków i żaden z lekarzy lub trenerów personalnych. Za to ci ostatni często deklarowali, że tłuszcz zamienia się w mięśnie lub jest wydalany z kałem… Pod tym linkiem znajduje się krótki filmik z animowanym wyjaśnieniem tego zjawiska, natomiast pod tym wykres z odpowiedziami na pytanie. Co się dzieje z tłuszczem podczas odchudzania? z publikacji: Meerman R, Brown AJ. When somebody loses weight, where does the fat go? BMJ. 2014;349(December):6-8. Podsumowanie Czy warto szukać takiego wysiłku, który utlenia więcej tłuszczu? Lub trenować określoną ilość czasu, żeby osiągnąć próg spalania tłuszczu? Krótka odpowiedź – nie. Po pierwsze nie jest łatwo spalać tkankę tłuszczową podczas wysiłku. To może mieć miejsce u osób trenujących od niedawna, niezbyt intensywnie, ale przez kilkadziesiąt minut. U osób wytrenowanych głównym tłuszczem (ok 80%) spalanym podczas wysiłku są triglicerydy wewnątrz mięśniowe5, więc o spalaniu podskórnej tkanki tłuszczowej ciężko jest mówić. Po drugie, to w zasadzie nie ma znaczenia. Trening zmuszający organizm do utleniania tłuszczu może być przydatny w niektórych sportach, ale z punktu widzenia odchudzania ma małe znaczenie. Organizm i tak będzie dążył do wyrównania uszczuplonych zapasów zarówno glikogenu jak i triglicerydów wewnątrzmięśniowych. Więc będzie potrzebował pobrać energię z tkanki tłuszczowej lub pokarmów, a to przełoży się na redukcję tkanki tłuszczowej, jeśli dieta będzie odpowiednio niskokaloryczna. Dlatego też bilans energetyczny jest najważniejszy. W jednym z badań porównywano wpływ na odchudzanie treningu trwającego 40 minut VS 40 minut treningu, ale w 3 sesjach6. Badanie trwało rok. Badacze stwierdzili, że dwukrotnie większą utratę masy ciała przynosi trening 3 krótkich sesjach w ciągu dnia. Może to wynikać z tego, że łatwiej jest utrzymać większy wydatek energetyczny przy treningu podzielonym na mniejsze jednostki. Aczkolwiek badacze zauważają w dyskusji, że wcześniejsze, podobne prace raczej nie wykazują różnicy w tempie odchudzania6. Dodatkowym argumentem może być to, że nie wykazano dodatkowych korzyści z treningu na czczo podczas odchudzania, pomimo że taki trening spala więcej kwasów tłuszczowych. Wnioski praktyczne Wybierając aktywność fizyczną dla siebie nie warto kierować się ilością spalonego tłuszczu podczas jego trwania oraz przejmować się tym, że zbyt krótki trening nie spali tłuszczu. Należy raczej kierować się tym, żeby trening sprawiał nam przyjemność, pasował do naszego grafiku oraz spalał możliwie dużo kalorii, jeśli zależy nam na odchudzaniu. Dlatego też uważam za cenne drobne, powtarzane w ciągu dnia, aktywności, takie jak krótkie spacery, czy wchodzenie po schodach. Źródła Jeukendrup AE, Achten J. Fatmax: A new concept to optimize fat oxidation during exercise? Eur J Sport Sci. 2001;1(5):1-5. doi: Romijn JA, Coyle EF, Sidossis LS, et al. Regulation of endogenous fat and carbohydrate metabolism in relation to exercise intensity and duration. Am J Physiol Metab. 1993;265(3):E380-E391. doi: Jeukendrup AE, Gleeson M. Sport Nutrition: An Introduction to Energy Production and Performance. Human Kinetics; 2010. Accessed August 10, 2018. Meerman R, Brown AJ. When somebody loses weight, where does the fat go? BMJ. 2014;349(December):6-8. doi: van Loon LJC. Use of intramuscular triacylglycerol as a substrate source during exercise in humans. J Appl Physiol. 2004;97(4):1170-1187. doi: Alizadeh Z, Younespour S, Mansournia MA. Long term effects of a continuous and intermittent aerobic exercise on weight changes and body fat percentage in overweight and obese women. Tehran Univ Med J. 2013;70(10):630-639. doi: Zdjęcie z Wybrałem posty, które mogą Ci się spodobać
\n \n \n spala tłuszcz jak szalony
8X2QUI.
  • 8hd87mpkif.pages.dev/7
  • 8hd87mpkif.pages.dev/17
  • 8hd87mpkif.pages.dev/38
  • 8hd87mpkif.pages.dev/40
  • 8hd87mpkif.pages.dev/48
  • 8hd87mpkif.pages.dev/31
  • 8hd87mpkif.pages.dev/30
  • 8hd87mpkif.pages.dev/94
  • spala tłuszcz jak szalony